Postanowiłam zrobić coś na szyję dla Zosi. Golfików nie lubi, jak bierze szalik to tak go wiąże, że szyję zawsze ma odkrytą. Dlatego pomyślałam, że dla niej idealny będzie szaliczek na kształt baktusa. A żeby chodziła w nim chętnie szaliczek - chustę zrobiłam z wizerunkiem Hello - Kitty.
Nie byłabym sobą, gdybym do tego projektu nie użyła jednak szydełka. Dorobiłam koronkowe zakończenie, a prosty brzeg obrzuciłam rakowymi oczkami.
Szalik- chustę robiłam drutami chyba 4 mm, lub 4,5 mm (zawsze mam problem z określeniem rozmiarów drutów, nie są w żaden sposób oznakowane, a ponieważ otrzymałam je w spadku nie narzekam, ale nie mogę podeprzeć się pomocą w postaci oryginalnego opakowania). Szydełko 4,25 mm i 2,9 mm.
Włóczka akrylowa. Ta niebieska to włóczka kupiona w Lidlu i powiem, że jestem bardzo miło zaskoczona. Jest bardzo milutka, robiło się z niej świetnie, zobaczę jeszcze jak będzie się nosiła.
A to mój rozczochraniec - właścicielka szaliczka.
Podsumowując. Druty nie są takie straszne, ale dożo łatwiej pracuje mi się szydełkiem. jakieś pięć lat temu zrobiłam ten kocyk na szydełku

i nie miałam najmniejszych problemów z wrobieniem wzoru. W przypadku drutów musiałam się nieźle nagimnastykować, by wzorek był kształtny.
Teraz jak już trochę oswoiłam te druty, spróbuję zrobić chustę według kursu Maknety.
Dziękuję wszystkim za odwiedziny i bardzo serdecznie witam nowe obserwujące :) Jest mi niezmiernie miło :)