piątek, 30 grudnia 2011

Anielsko :)

Witam was po długiej przerwie.
Święta dosłownie mi mignęły, problemy z dziećmi przysłoniły wszytko. Dopiero teraz powoli wracam do swoich własnych nawyków, do szydełka i drutów. Ponownie muszę znaleźć czas tylko dla siebie.

W tym roku nie udało mi się zrobić ani jednej śnieżynki :(, ani jednej ozdoby choinkowej. Nic dosłownie nic. Czas dosłownie przemykał mi przez palce, dni mijały w szalonym tępie jeden za drugim i nagle okazało się, że już są Święta.

Jakimś cudem (późną nocą) uszyłam tylko tunikę dla "własnego" Aniołka. Potrzebna była na już, na jasełka.

Miałam do dyspozycji dosłownie metr białej bawełny i niecałe 2 godziny czasu. Tunika pasowała idealnie. Zblizeń nie pokazuję bo tylu błędów przy szyciu nigdy wcześniej nie popełniłam :P a z daleka ich po prostu nie widać :)

Aureolka to miedziany drucik obszydełkowany złotą nitką .

czwartek, 1 grudnia 2011

Udało się - wyniki :)


Bardzo dziękuję wszystkim za udział w mojej zabawie i za tą ogromną cierpliwość.

Moja wspaniała "sierotka" wylosowała zwycięzcę :)

April79 - gratuluję :)

Przepraszam was za tą zwłokę z ogłoszeniem wyników, mimo, że losowanie przeprowadziliśmy już kilka dni temu. Ostatnie miesiące były dla mnie dość trudne i określenie "całkowity brak czasu" zupełnie nie oddaje tego co się u mnie działo. Tak w skrócie mówiąc przez te półtora miesiąca odwiedziłam chyba wszystkie warszawskie szpitale dziecięce, jak nie z jednym to z drugim albo trzecim dzieckiem. Najbardziej męczące i dołujące były godziny oczekiwania na wizyty/przyjęcie gdy samo badanie trwa niespełna 20 minut. Do tego normalnie trzeba zajmować się domem i tymi zdrowymi. Byłam tym wszystkim tak zmęczona (choć to słowo zupełnie nie oddaje mojego stanu fizycznego i psychicznego), że mąż postanowił zrobić mi prezent i wysłać na weekend z daleka od rodziny. Dwa dni bez dzieci, bez obowiązków, tylko koleżanki i same przyjemności.
Pomogło.
Wróciłam z nowymi siłami. Teraz nadrabiam wszystkie zaległości, a od jutra rozpoczynamy kolejną serię badań i wizyt.