środa, 2 czerwca 2010

Chwalipięctwo nie zna granic :)

Jestem tak dumna ze swoich córek, a właściwie z ich umiejętności, że o mało nie pęknę. takie cuda dostaliśmy z mężem z okazji Dnia Mamy i Taty.
Od Ani (starszej) obrączki na serwetki:

Kubeczek własnoręcznie malowany - bardzo podobają mi się te pełne kształty serduszek :)



Zakładkę do książki:


Druga strona jest bardzo sugestywna :)

Od Zosi (młodszej) też dostaliśmy kubeczek własnoręcznie malowany
jak zobaczyłam go po raz pierwszy to otworzyłam buzię ze zdziwienia. Ja tam zobaczyłam drzewa i drogę, i choć wiem, że to wyszło zupełnie przez przypadek, to i tak byłam pod wielkim wrażeniem.

Bardzo praktyczną, ekologiczną torbę na zakupy , też udekorowaną przez Zosię. A ja dla swojej mamy przygotowałam takie koraliki. Zdjęcie robione na bardzo szybko w żaden sposób nie oddaje ich uroku.

4 komentarze:

  1. wcale się nie dziwię, że jesteś dumna, bo jest z czego. Sliczne prezenty przygotowały Twoje pociechy. pozdr.

    OdpowiedzUsuń
  2. takie prezenty od dzieci osobiście przez nie wykonane cieszą najbardziej!!! Pieknie wszystko przygotowały! A na tym drugim kubeczku faktycznie widać drzewka i nawet obłoczek nad nimi:)śliczności!

    OdpowiedzUsuń
  3. jakie piękne prezenty .Takie zrobione przez dzieci najbardziej cieszą

    OdpowiedzUsuń