Kilka dni temu pokazałam skończoną sukienkę do chrztu. Miały być lepsze zdjęcia, ale niestety pogoda nie pozwoliła takich zrobić. Sukieneczkę trzeba było przekazać małej właścicielce. Do sukienki dorobiłam jeszcze czapeczkę i malutkie pantofelki.



Czapeczka i pantofelki to już mój autorski wytwór. Robione również z akrylu szydełkiem nr 6.
Cały komplecik, razem z moimi dziewczynkami, zapakowałyśmy do ozdobnego pudełka (one je oklejały, co niestety było widać, ale nie można zrażać dzieci gdy rwą się do pracy:))

No to teraz czas zabrać się za czapki, zwłaszcza, że za oknem pada śnieg.
Dziękuję za odwiedziny u mnie.Piękne rzeczy robisz ,ta sukienusia to istne arcydzieło.Oglądam wszystko i podziwiam!Pozdrowienia.
OdpowiedzUsuńAle cudo!!! :)
OdpowiedzUsuńPięknie Ci wyszło to ubranko do chrztu,sukieneczka cudowna....pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmałgosia
Cudnie wyszla Ci ta sukieneczka.Również taka mam.Tylko z bawełny i z krótkim rękawkiem.Zrobiłam ja będąc w ciąży dla przyszłej córeczki :).Ale zamiast córeczki urodzil sie synus i sukieneczka lezy juz prawie 3 lata w pudełku obok innych sukienek i róży :)
OdpowiedzUsuń