środa, 8 lutego 2012

1. Przeczytałam "Nie moja córka"

Na swoim poprzednim blogu zdarzało mi się polecać książkę, tutaj robię to po raz pierwszy.



Źródło: http://merlin.pl/Nie-moja-corka_Barbara-Delinsky/browse/product/1,920461.html?gclid=CMuQotqUjq4CFcYXzQodyX31gA#fullinfo


Link
"Kiedy Lily, siedemnastoletnia córka Susan Tate, oświadcza, że jest w ciąży, Susan jest oszołomiona. Postrzega ciążę córki jako niewyobrażalną tragedię, która przydarzyła się im obu, jest bowiem samotną matką. Kiedy okazuje się, ze w ciąży są także dwie inne nastolatki, najlepsze przyjaciółki Lily, całe miasteczko zaczyna mówić o pakcie, piętnować i krytykować - szczególnie Susan. Jako dyrektorka szkoły średniej zawsze była stawiana za wzór. Teraz dowiaduje się, że jest beznadziejną matką i prawdopodobnie nie nadaje się do pracy z młodzieżą. "

Książkę przeczytałam jednym tchem. Może dlatego, że wspaniale opisuje relacje matka - córka (po cichu zazdrościłam bohaterce, coś takiego chciałbym osiągnąć). Jako matce trudno było mi zdecydowanie opowiedzieć się po stronie córki, jednocześnie z początku zachowanie Susan nie do końca mi się podobało.
Jest to książka pełna emocji, opowieść o rodzinnych problemach, trudnych wyborach, miłości i wybaczaniu. A w tle tych wydarzeń jest pasja głównej bohaterki do robótek ręcznych :) - włóczka, przędza, jej farbowanie i tworzenie nowych projektów :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz