środa, 30 grudnia 2009

Coś miedzianego

Dawno nie robiłam nic z biżuterii. Najpierw myślałam o kolczykach, a później wpadłam na pomysł zrobienia naszyjnika.Naszyjnik zrobiony jest na szydełku z miedzianego drutu. W oczka łańcuszka wplątane zostały szklane koraliki w kolorze starego złota. Całkowita długość to 51 cm.
Naszyjnik wyszedł bardzo uniwersalny, wspaniale prezentuje się na szyi, jak również na nadgarstku jako bransoletka.

Ostatnio ktoś mnie zapytał: Dlaczego ja nie mogę zrobić czegoś normalnego, tylko zawsze coś tak pokręconego. No właśnie... dlaczego?
W efekcie mam całą szkatułkę nietypowej biżuterii, określanej mianem artystycznej, której oprócz mnie nikt nie chce nosić.

A jutro podsumowanie roku.

1 komentarz:

  1. Kasiu, robisz przepiękne rzeczy! Pokręcona biżuteria jest zdecydowanie ciekawsza, niż ta, która podoba się wszystkim!!!
    Problemy z pracą... nie wiem, gdzie mieszkasz, ale może są szanse na: 1)dofinansowanie do własnej działalności (p. historia sklepu zamotane.pl)
    2)w pobliżu jest sklep z rękodziełem i można sprzedawać
    3) pozostają komisy dziecięce
    Wymądrzam się, a sama robię wyłącznie na zamówienie znajomych ;-)
    Trzymam kciuki, a jeśli potrzebujesz tego, jestem niezłą grupą wsparcia, Ewa
    luszczynska@wp.pl

    OdpowiedzUsuń