U babci było wspaniale. Wspaniale , ale... no właśnie, sama nie wiem dlaczego, ale jakby nie było wspaniale na wyjeździe, to uwielbiam wracać do domu. Po wejściu do mieszkania zawsze odczuwam ulgę - nareszcie.
Pogoda była super mroźno, ale niemal zawsze słonecznie. Dzieci zadowolone i zdrowe, a to najważniejsze.
Nie wiem kiedy minęły te dwa tygodnie. Po włączeniu komputera aż za głowę się złapałam, tyle nowości u was, nie wiem kiedy uda mi się wszystko nadrobić i przeczytać.
Na ferie wzięłam włóczki i kordonki, ale nie miałam wiele czasu by usiąść i coś zrobić.
Chociaż nie, pierwszego dnia, gdy na dworze było -12 stopni, zrobiłam sobie nową , cieplutką czapkę - to była konieczność :)
Z czapki jestem ogromnie zadowolona, bo dawno nie czułam się tak dobrze w czapce:)
Robiłam ją na drutach 4mm na okrągło bez zszywania. Włóczka - resztki zakupu zeszłorocznego (chyba) w Lidlu.
A tak czapka wygląda na "ludziu" :)
Powolutku będę teraz nadrabiała zaległości w czytaniu waszych blogów i pokazywaniu co nowego powstało u mnie. Mam kilka prac na ukończeniu, w tym kilka prezentów, które powinny być już u nowych właścicielek :( nie wiem kiedy, ale muszę koniecznie jak najszybciej wszystko skończyć.
Etykiety
biżuteria
(36)
buciki niemowlęce
(15)
chusty
(3)
czapeczki
(33)
decu
(3)
druty
(12)
dzieci
(77)
filcowanie na sucho
(2)
haft
(2)
inne
(65)
kocyk niemowlęcy
(5)
koronka irlandzka
(6)
makrama
(6)
opaska
(3)
ozdoby świąteczne
(8)
poncho
(1)
profitka
(1)
przebranie
(11)
przeczytałam
(1)
serwetka
(1)
sukienki do chrztu
(10)
szycie
(25)
szydełko
(65)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bo w domu jesteś sama sobie panią :)
OdpowiedzUsuńTeż tak mam, choćby wakacje czy urlop najpiękniejsze były - dom to dom
A kawowy komplet zachwycający!
Czapka super!!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCzapka świetna pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCzapa bardzo fajna.I masz rację-nie ma jak w domu:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńFajna ta czapa i bzzz i na ludziu :)
OdpowiedzUsuńhttp://gosinoweszalenstwa.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPomóżmy Gosi, dobrym słowem, warto!!!
PO powrocie do domu odczuwam podobnie. A czapka świetna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Piękna:))Dziękuję z całego serca za odowiedzinki na blogu oraz miłe słowa,które są balsamem dla mej duszy...posyłam moc uścisków i buziaków!
OdpowiedzUsuńTyle razy zaglądałam i jeszcze przegapiłam wpis,chyba się naprawdę starzeję!Czapa świetna i chyba ją jeszcze ponosisz, bo wiosny nie widać!
OdpowiedzUsuńTez lubie wracać:)
OdpowiedzUsuńFajna czapa :)
OdpowiedzUsuńFajna ta czapka. Ciesze się,że urlop się udał. Fajnie jest zmienić klimat. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń